Kolejna porcja muzyki. Tym razem David Gilmour!!!
Tego nazwiska Tobie chyba nie muszę przedstawiać. Legendarny gitarzysta, legendarnego zespołu – Pink Floyd, zawitał w tym roku do Polski.
Koncert, zorganizowano 25 czerwca z okazji roku Europejskiej Stolicy Kultury we Wrocławiu.
Bilety rozeszły się w przeciągu jednego popołudnia! …a wśród szczęśliwców, którym udało się upolować wejściówkę – JA! Radość ogromna, ponieważ zdążyłem kupić bilet i to pod samą sceną.
Niestety euforię przyćmiła podróż naszymi rodzimymi kolejami. Przez awarię lokomotywy i kilku godzinne spóźnienie, nie udało się zdobyć wymarzonego miejsca.
Szczęściem w nieszczęściu było jednak to, że występ Gilmoura poprzedzał koncert Leszka Możdżera. Całość odbyła się z delikatnym opóźnieniem, dzięki czemu można było zobaczyć ciekawe przygotowania sceny i oprawy, którą zarówno Pink Floyd, jak i sam Gilmour mieli/ma na najwyższym poziomie i to dopracowaną w najdrobniejszym szczególe.
Tak to właśnie wyglądało:
A jak koncert? Niesamowity… Rewelacyjny… Niepowtarzalny…
David Gilmour tworzy muzykę, która zmienia świat i to właśnie się czuło podczas tego koncertu.
A tutaj trochę muzyki, którą polecam i żeby nie było trzeba googlować 😉