Pedały, bo o tym będzie ten wpis, to jedna z kluczowych rzeczy, które przekładają się na rowerowe wyniki. Każdy kto chce jak najefektywniej przełożyć swoją moc na koła roweru nie uniknie użycia pedałów z zatrzaskami. Sam długo broniłem się przed użyciem takich wynalazków głownie z obawy przed problemem z wypięciem i utraty przy tym paru zębów lub dorobienia się złamań.
Ale stało się! Zaryzykowałem i kupiłem pedały SPD (shimanowski patent przeznaczony głównie do rowerów MTB). Po praktycznie 2 latach jeżdżenia we wpinanych butach brak jakichkolwiek złamań i żadnych braków w uzębieniu 😉
Pierwszy model spd’ków, które posiadałem/posiadam to VP-X92 SPD. Wyposażone były z jednej strony w zatrzask SPD, a z drugiej w zwykłą platformę, dzięki której możliwa była jazda w zwykłych butach (jak normalnie miało to miejsce). Kiedy jednak rower zaczął służyć do bardziej „wyczynowych” rzeczy, pojawił się irytujący problem z wpinaniem buta w zatrzask, który był tylko z jednej strony. Podczas amatorskich wyścigów MTB, często po wypięciu buta był problem wpiąć go z powrotem. Prowadziło to do strat na „kręceniu” na platformie. Po przekulanych ponad 2 tys. km zdecydowałem się na zmianę na coś co będzie pozbawione tej wady – czyli zatrzaski z obu stron. Po przeczytaniu kilku opinii i przeznaczeniu odpowiedniego budżetu padło na model Shimano PD-M530. Co sprawiło, że zdecydowałem się na ten model? Dokładnie, to co opisuje producent.
- Trzpień wykonany ze stali Cr-Mo co powoduję, że mimo dwóch zatrzasków nie są one cięższe od mojego poprzedniego zestawu.
- Aluminiowa część zewnętrzna zapewnia zwiększoną stabilność i chroni przed uszkodzeniami. Podczas wycieczek w „trzęsące” tereny podparcie pod buty to zdecydowany plus.
- Regulacja siły wpinania i wypinania, nie wiem czy są SPD’ki pozbawione tej opcji ale jeżeli tak, to je zdecydowanie Tobie odradzam!
- Oś wyposażona w uszczelniane łożyska minimalizujące konieczność częstego serwisowania – z tym to się jeszcze zobaczy 😉
- Otwarta konstrukcja zwiększa poziom oczyszczania się z błota, który jest trochę chwytem marketingowym ponieważ głównie brudzi się blok przymocowany do podeszwy buta i po próbie wpięcia go w zatrzask albo to nam się uda albo nie 😉 W trudnych warunkach nie ma konstrukcji która by się oczyściła nawet jakby był to sam drut…
- Dwustronna konstrukcja – to coś, o czym pisałem wyżej.
- W komplecie znajdują się bloki SM-SH51 – bloki miałem od poprzedniego zestawu ale jak się później okaże od przybytku głowa nie boli 😉
- dodatkowo cena takiego zestawu była w budżecie rowerowego Kowalskiego – koszt ok 120 zł.
Czy w rzeczywistości jest tak, jak producent zachwalał? W większości rzeczy – tak! Co prawda aluminiowa cześć, która została pomalowana na czarno po przekręceniu ok 2 tys km jest dosyć ostro porysowana i wytarta, ale swoje zadanie spełnia. Ze sprężyną jak i z elementami typu łożyska itp nic się nie dzieje. Luzów póki co nie ma, także tutaj zdecydowany plus dla konstrukcji. Na tą chwilę jedynie co mógłbym sobie życzyć, to żeby spisywały się tak dalej jak robią do tej pory.
Ciekawostką jest, to że wybierając ten model wiele osób twierdzi, że w zwykłych butach nie da się już jeździć. Nie jest to prawdą! Fakt jest taki, że do modelu PD-M530 nie pasują tanie, plastikowe shimanowskie adaptery (takie jak te tutaj), ale na szczęście jest alternatywa!
Po „przebuszowaniu” w sieci, udało mi się odnaleźć sklep ambike.pl, który w swojej ofercie ma aluminiowe nakładki AMOEBA JY-T5 Alu. Są to solidne platformy o trochę innej budowie niż oryginalne, ale spełniają swoje zadanie i pasują idealnie (link do produktu). No może prawie idealnie – aby nakładki dało się wpiąć, było trzeba odkręcić boczne blaszki. Oprócz tej jedynej „modyfikacji”, musimy jeszcze przykręcić bloki SPD, których niestety nie ma w komplecie!!!
Jeżeli uprawiasz kolarstwo górskie i chcesz zacząć przygodę z zatrzaskowymi pedałami, to polecam ten model! Dobra jakość w dobrej cenie, przełoży się na efektywniejsze kręcenie 😉
Jeżeli spodobał się Tobie ten artykuł i chcesz być na bieżąco z najnowszymi wpisami, zapisz się do newslettera
Ciekawy artykuł, sam miałem w planach je przetestować ale nie miałem czasu. Fajnie że ktoś zrobił to za mnie,zaoszczedziłeś mi kupę roboty. Piwko!
Bardzo się cieszę i polecam się na przyszłość 😀
Odkopuje ale zapytam czy jakieś małe odległości do sklepu 1km maks bez adapterów da się przejechać w zwykłym obuwiu?
Teoretycznie da się… w praktyce jest to bardzo niewygodne i niebezpieczne – nie polecam 🙂