Wiele osób, które próbują swoich sił w fotografii krajobrazu prędzej czy później staje przed problemem: jak zrobić zdjęcie krajobrazu, który nie mieści się w kadrze? Nie posiadając szerokokątnego obiektywu jest to nie lada wyzwanie, chociaż rozwiązanie jest dosyć prozaiczne. Wystarczy wykonać serie zdjęć, a następnie połączyć wszystkie elementy w jedno zdjęcie panoramiczne. W teorii proste i na tym mógłbym zakończyć wpis, ale praktyka pokazuje, że nie zawsze jest tak łatwo i kolorowo. Dosyć często korzystam z tej techniki, ponieważ wiele interesujących mnie rzeczy, po prostu nie mieści mi się w kadrze, a wymarzony obiektyw kosztuje krocie. Panorama niweluję tę „wadę”. Jednak co jest do tego potrzebne i jak wykonać składowe zdjęcia, żeby nie spędzić wielu godzin na łączeniu ich w jedną całość?
Sprzęt
Lepiej przyłożyć się podczas wykonywania pojedynczego zdjęcia, niż spędzić godziny na łączeniu ich w jedną całość. Dlatego ważną rolę odgrywa tutaj sprzęt jakiego używam. Nie będzie dla nikogo zaskoczeniem – jest nim: statyw, aparat z trybem manualnym i parę „przydasiów”, czyli specjalne płytki, rotator, ale o tym później…
Aparat z manualnym trybem
Tryb manualny jest potrzebny, aby każdą klatkę naświetlać jednakowo. Dzięki temu unikniemy podczas łączenia różnic w jasnościach i brzydkich pasów pomiędzy poszczególnymi częściami zdjęć. Pamiętać jednak należy o tym, aby wyłączyć automatyczny balans bieli. Chociaż dzisiejsze aparaty radzą sobie coraz lepiej z ustawieniem balansu bieli, to i tak lepiej ustawić stałą wartość, niż polegać na automatyce aparatu.
Statyw
W Internecie nie brakuje osób, które twierdzą, że składowe zdjęcia do panoram wykonują z ręki, osobiście nie wyobrażam sobie wykonywać panoramy bez statywu z dobrą głowicą. Dzięki temu mam pewność, że poszczególne klatki pasują do siebie. Chociaż jak się dalej dowiesz, to nie jest takie oczywiste.
Do dzieła!
Na statywie montujemy aparat, w pozycji pionowej, ponieważ w pozycji poziomej wychodziłoby nam bardzo długie i wąskie zdjęcie panoramiczne. Tego nie chcemy – panorama jak każde zdjęcie powinno zaczynać się w odpowiednim miejscu i kończyć. Wbrew pozorom, zasady kompozycji tutaj również obowiązują, a długie wąskie tasiemki wnoszą za dużo elementów i na ogół nie wyglądają dobrze.
Kadr wybrany. Pozycja ustalona. Dobieramy odpowiednie parametry. Starajmy się wypośrodkować ekspozycję tak, żeby żadnej części nie prześwietlić oraz żadnej części nie wykonać całkowicie ciemnej. Po tych czynnościach możemy przystąpić do wykonywania poszczególnych zdjęć. Podczas wykonywania pojedynczych klatek, pamiętajmy o tym żeby wykonywać zdjęcia na tzw. zakładkę czyli każde kolejne zdjęcie zawiera ok 25% – 35% części zdjęcia poprzedniego. Dzięki temu program graficzny jest w stanie złożyć nam panoramę bez większych kłopotów.
Problemy…
Przychodzi czas na składanie klatek w programie graficznym. Nie będę szczegółowo tutaj tego omawiał, chociażby ze względu na to, że takich programów jest kilkanaście na rynku i każdy różni się od siebie interfejsem. Należy użyć takiego, który pasuję do własnych preferencji i potrzeb. W zależności od programu jest to od kilku do kilkunastu kliknięć myszką i mamy gotową panoramę…ale zaraz…zaraz…
…coś jednak poszło nie tak…
No właśnie. Na pierwszy rzut oka, wydaje się, że wszystko jest w porządku (pomijam kwestie doboru ekspozycji oraz kompozycji).
Po powiększeniu i przyjrzeniu się szczegółom, widzimy, że soft (w tym przypadku oprogramowanie aparatu) nie poradził sobie ze złożeniem klatek w zdjęcie panoramiczne. Na gotowym obrazie, widać m.in podwójne wierzchołki, powtarzające się elementy skalne itp. Jest to dosyć częsty problem, zwłaszcza w gotowych panoramach wykonywanych przez aparat (po wybraniu odpowiedniej funkcji w aparacie, przesuwamy go w pozycji poziomej, a on składa nam gotowe zdjęcie panoramiczne). Taka panorama może co najwyżej wylądować w koszu.
Jak temu zaradzić?
Problemem jest tutaj błąd paralaksy. Wiele programów graficznych próbuje go zniwelować z lepszym, a czasem z gorszym skutkiem. Jak już wyżej pisałem, lepiej zadbać na etapie robienia zdjęć o to, aby było można je łatwo połączyć. Obracając na statywie aparat wg jego osi, doprowadzamy do sytuacji gdzie z każdą zmianą położenia aparatu zmieniamy perspektywę. Aby temu zaradzić, należy ustawić oś obrotu w punkcie NPP – No Paralaks Point (błędnie nazywanego punktem nodalnym). Punkt ten jest wyznaczany dla każdego obiektywu indywidualnie. Pomocna tutaj staje się strona, na której mamy podane konkretne wartości dla poszczególnych obiektywów oraz aparatów – https://wiki.panotools.org/Entrance_Pupil_Database
Błąd paralaksy nie zawsze będzie tak uciążliwy i nie jest to zabieg konieczny do wykonania poprawnej panoramy odległych krajobrazów. Jednak jeżeli chcemy robić profesjonalne panoramy, spać spokojnie i przede wszystkim nie spędzać wielu godzin przed komputerem na poprawianiu panoramy, to warto zaopatrzyć się w specjalną płytkę do przesuwania osi obrotu. Osobiście używam prostej płytki statywowej (widoczna na zdjęciu powyżej), która umożliwia mi ustawienie osi obrotu w punkcie NPP. Można również zaopatrzyć się w specjalną głowicę od wykonywania panoram. Jednak jest to rzecz dosyć kosztowna. W Internecie jest sporo materiałów jak taką głowicę zrobić samemu za przysłowiowe „śrubki”.
Czego nie robić?
Oprócz wspomnianych wcześniej błędach, warto wspomnieć o problemach z użyciem filtrów. Są one często używane w fotografii krajobrazu, a w szczególności filtr polaryzacyjny. O ile w niektórych przypadkach potrafi „zrobić robotę”, tak w przypadku szerokich panoram, może spowodować brzydkie plamy na błękitnym niebie. Nie chodzi o to, żeby go w ogóle nie używać. Musimy jednak uważać na jego działanie, kiedy robimy szeroki kadr, a zwłaszcza zdjęcie panoramiczne.
Dobrą praktyką jest również wyłączenie autofocusu i ustawianie manualnie ostrości. Zapobiegnie to wykonaniu poszczególnych klatek z ostrością ustawioną na różne odległości.
Jak sobie pomóc czyli co to jest rotator i po co go używać?
Podczas wykonywania panoramy nocnego nieba, natrafiamy na kilka problemów, które są ze sobą ściśle powiązane. Pierwszy, to bardzo mała ilość światła. Co za tym idzie, żeby było można poprawnie naświetlić zdjęcie musimy użyć długich czasów naświetlania. Długi czas naświetlania powoduje, że pomiędzy pierwszym zdjęciem panoramy, a ostatnim mija tak długi czas, że fotografowane gwiazdy nam się „przesuną”.
Żeby ten czas skrócić do minimum musimy wykonywać poszczególne zdjęcia możliwie jak najszybciej. O ile w tym przypadku czasu naświetlania nie możemy skrócić, ponieważ będziemy mieli niedoświetlone zdjęcia, tak czas przestawiana aparatu i kadrowania już tak. Trzeba jeszcze sobie uświadomić jeden praktyczny fakt… Wykonując nocne zdjęcia, często trzeba kadrować na „czuja” ponieważ we wizjerze w nocy za dużo nie widać. Czasami ratuje nas podgląd Live View ale i on w nocy nie pozwoli na szybkie robienie zdjęć na zakładkę.
Zbawienny w tym przypadku jest rotator panoramiczny – sprzęt, który pozwala na poziomy ruch co określoną ilość stopni. W praktyce wygląda to tak, że po naświetleniu jednej klatki, od razu przesuwamy aparat o taki kąt, żeby wykonane zdjęcie było wykonane na zakładkę ok 30%. Nie trzeba wtedy za każdym razem sprawdzać, czy na pewno dobrze skadrowaliśmy. Narzędzie wymaga trochę wprawy i warto go wypróbować w ciągu dnia, żeby sprawdzić jakie ustawienia dla naszego obiektywu będą najlepsze. Jednak po nabraniu wprawy jest to ogromna pomoc, zwłaszcza podczas wykonywania panoram nocnego nieba.
To by było na tyle 😀 Jeżeli masz jakieś pytania lub chciałbyś coś dodać od siebie – zapraszam do zostawienia komentarza pod wpisem.
PS. Wspomnianą techniką wykonuje nie tylko panoramy. Przykładem jest chociażby to zdjęcie zachodu słońca nad Jeziorem Lednickim.
Jeżeli spodobał się Tobie ten artykuł i chcesz być na bieżąco z najnowszymi wpisami, zapisz się do newslettera
No i to jest wpis, jedyną panoramę jaką umiałem to taką za pomocą telefonu, a i tak krzywo wyszło:O
Nawet nie wiedziałem, że jest taki wihajster jak rotator, dzięki!
Bardzo się cieszę, że mogłem pomóc 😀
Bardzo fajny i przydatny artykuł, brakuje mi tylko poruszenia tematu panoram sferycznych 3D
Dziękuję 😀 Co do panoram sferycznych, to temat jest bardziej obszerny i powinien być z tego osobny wpis 😉
Dzień dobry. Za artykuł dziękuję, podobnie, jak za pozostałe, które przeczytałem z uwagą – wszystkie one dużo wnoszą do mojej wiedzy o fotografii. Panoramy robię pełną klatką, jednak najczęściej ustawiam aparat poziomo, a wówczas z 4-5 fotek panorama wychodzi całkiem duża – nierozciągnięta – potem w LR mogę sobie ją wykadrować – przy okazji zwiększa się też rozmiar ekspozycji w pionie. Kilka panoram z ręki również zrobiłem – nawet z 4 zdjęć – nie dopatrzyłem się złego poskładania, zazwyczaj robię tak w sytuacji, gdy nie mam już czasu na kolejne ustawienie statywu, a zastany widok jest godny zarejestrowania. Proszę też… Czytaj więcej »
Witam serdecznie, Cieszę się, że moje artykuły wnoszą cząstkę wiedzy fotograficznej. Dzięki takiej informacji, wiem, że to co robię ma sens. Co do płytki… Jest to prosta konstrukcja, którą przypadkiem znalazłem na AliExpress (w wyszukiwarce sklepu, należy wpisać: Nodal Slide) Dostępne są różne długości, w zależności od potrzeb. Do tego przy aparacie mam zamontowaną tzw. eLkę i tutaj sprawa się komplikuję, ponieważ tanie i uniwersalne elki potrafią być upierdliwe w użytkowaniu – np. zakrywają wejścia na karty, baterie itd. Osobiście kupiłem dwie (do Nikona D750). Pierwsza (uniwersalna) okazała się, że jest niepraktyczna w korzystaniu. Druga (dedykowana do D750) pasuje idealnie.… Czytaj więcej »