W plecaku fotografa krajobrazu często gości ciekawe narzędzie, które bardzo ułatwia pracę. Jest to rotator panoramiczny pomagający wykonywać zdjęcia do panoramy. Dzięki niemu możemy w szybki sposób obracać aparat o dany kąt tak, aby kolejne klatki nakładały się na siebie. Na ten temat pisałem już w artykule jak zrobić zdjęcie panoramiczne, do lektury którego zapraszam.

Jak to jest z rotatorami na rynku?

Muszę przyznać, że wykonywanie panoram, można spokojnie wykonać bez tego urządzenia i to chyba ten fakt powoduje, że nie ma ich dużo na rynku (w porównaniu z liczbą aparatów, obiektywów, statywów czy innych akcesoriów). Zajrzałem do jednego z czołowych producentów statywów i akcesoriów do nich – Manfrotto. Dzięki uprzejmości Foto7 miałem możliwość przetestowania rotatora panoramicznego Manfrotto 300N. Jakie emocje towarzyszyły podczas używania tego sprzętu? Postaram się opisać poniżej.

Jakie wrażenia?

Pierwsze moje wrażenie… można zabić… Rotator jest solidną, metalową konstrukcją o wadze…0,6 kg! Powiedzmy sobie szczerze – sporo!!! Już ten fakt powoduje, że nie jest to konstrukcja dla każdego. W przypadku tworzenia panoramy gór, czy innych miejsc, gdzie czeka nas długa wędrówka ze sprzętem na plecach, każdy gram jest liczony podwójnie. W takiej sytuacji 0,6 kg może wykreślić ten sprzęt z użycia. Druga sprawa, to wszędobylski smar wychodzący z każdej ruchomej część rotatora. Nie wiem, czy to przypadłość wszystkich, czy tylko tego jednego testowanego egzemplarza, ale lepiej do tego nadawałby się olej niż klejący i wszystko łapiący smar.

Rotator panoramiczny, dla kogo ten sprzęt?

Już wiemy dla kogo nie jest. Teraz tylko pytanie dla kogo jest? Na pewno dla osób, którzy fotografują ciężkim sprzętem i waga rotatora nie robi im różnicy. Konstrukcja wytrzymuje do 14 kg obciążenia. Także spokojnie wytrzyma ciężar ciężkiej głowicy do wykonywania zdjęć bez błędu paralaksy, ciężkiego aparatu i obiektywu.

Wszystkie te cechy powodują, że sprzęt ten jest idealny do tworzenia panoram sferycznych.

Testy

Największy sens używania rotatora widzę podczas robienia panoramy nocnego nieba, gdzie trzeba szybko wykonywać poszczególne klatki, aby gwiazdy nam się nie „przesunęły”. Przyszedł mi do głowy pomysł na przetestowanie rotatora podczas wykonywania panoramy nieba z Drogą Mleczną. Plan ambitny, a termin testów pokrył się z okresem najlepszej widoczności centrum Drogi Mlecznej, czyli przełom kwietnia i maja. Jednak niestety z przyczyn losowych moje plany odnośnie miejsca wykonywania panoramy legły w gruzach. Drugim problemem okazały się warunki pogodowe. Kiedy posiadałem sprzęt na testach i mogłem wykonywać nocne zdjęcia, chmury skrupulatnie przeszkadzały w wykonaniu zamierzonego efektu. Testy musiałem wykonać niestety w ciągu dnia.

Rotator posiada tylko 3/8 calowe mocowanie, co w przypadku nietypowych rozwiązań będzie wymagało przykręcania redukcji lub adapterów.

Po zamontowaniu rotatora, na kolumnie statywu Manfrotto BEFREE, całość nabiera trochę śmiesznego wyglądu. Smukły statyw z ogromną „głową”. Efekt jeszcze bardziej potęguje przymocowana do rotatora głowica od statywu.

Mocuję aparat na statywie i zaczynam zabawę.

Rotator posiada dwa rodzaje obracania. Pierwsza opcja, która umożliwia obrót, o podany kąt. Tutaj mamy, do wyboru aż dziesięć kątów, a ustawienie dokonujemy dzięki wkręceniu odpowiedniej śruby w odpowiedni otworek. Drugi rodzaj, to obrót bez żadnego ograniczenia.

Służy do ustawiania aparatu w odpowiedniej pozycji. Wszystko dosyć fajnie przemyślane. Śruby blokujące obrót połączone są linką z rotatorem. Jest to bardzo dobry pomysł, dzięki któremu możemy spokojnie fotografować i nie musimy się martwić o to, czy przez przypadek, nie odkręcimy i nie zgubimy śruby. Przejścia pomiędzy poszczególnymi kątami są wyczuwalne, ale należy delikatnie wykręcić śruby, żeby podczas kręcenia nie było trzeba używać zbyt dużej siły, która mogłaby prowadzić do przestawienia całego zestawu.

Po wykonaniu serii zdjęć, bez problemu było można złożyć materiał w jedną całość.

Zalety

  • linka łącząca śruby do blokowania oraz śruby do przeskoku
  • czytelna podziałka
  • otwory pomocne podczas odkręcania
  • dobrze wyczuwalne klikanie
  • dziesięć kątów obrotu
  • udźwig (14 kg)

Wady:

  • testowany egzemplarz „ociekał” smarem
  • dosyć oporne obracanie (najprawdopodobniej spowodowane przez użycie smaru)
  • gabaryty
  • waga (?)

Podsumowanie

Rotator Manfrotto 300N, to solidna konstrukcja, która na pewno się sprawdzi do zadań specjalnych. Ogromny udźwig, solidne wykonanie wraz z 10-letnią gwarancją sprawia, że jest to, liczący się gracz na rynku.


Jeżeli spodobał się Tobie ten artykuł i chcesz być na bieżąco z najnowszymi wpisami, zapisz się do newslettera.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

6 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Inline Feedbacks
View all comments
Andrzej
Andrzej
5 lat temu

Zastanawia mnie jedna sprawa. Czy gdybyś miał kupować rotator, to wybrałbyś ten model?

Zenek
Zenek
5 lat temu

A ja zawsze robiłem „z rąsi” 😛

Lukasz Rebisz
Lukasz Rebisz
3 lat temu

Witam
Udało mi sie kupic manfrotto 300n po okazyjnej cenie.
Czekam na przesyłkę i proboje z roznych źródeł(nieskutecznie)dojsc do jednego.
Mam obiektyw 16mm pod sony apsc,jaki mam wybrać kąt zeby zdjecia zachodziły na siebie w ok.25% a jaki kąt jak użyję np.30mm?
Jest jakiś wzór?

Zobacz również: